• Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase
Polish Czech English French German Hebrew Italian Portuguese Russian Spanish Swahili BIP
https://www.zsbesko.pl/dla-rodzicow/34-uncategorised/729-2016-01-21-dzien-babci-i-dziadka-w-klasach-ii.html

2016.06.10 Wycieczka klas 1. do Przemyśla

10 czerwca 2016 r. uczniowie klas pierwszych wyruszyli na swoją pierwszą gimnazjalną wycieczkę. Jej celem był Przemyśl, ale był on dopiero trzecim punktem programu zwiedzania...

Galeria FOTO - Kliknij tutaj

 

Kręta droga z serpentynami, które wprawiły kilku uczniów w stan złego samopoczucia, zawiodła nas do Krasiczyna. Zwiedziliśmy XVI-wieczny zamek - zaczęliśmy od dziedzińca zamkowego, okolonego arkadowymi podcieniami i czterema basztami, weszliśmy do krypty, później do zamkowej kaplicy i zamkowych komnat. Niewątpliwą atrakcją było zejście do zamkowych lochów, gdzie słychać było jęki potępionych, których kości do dziś spoczywają „za kratami”. Krasiczyński zamek otoczony jest pięknym parkiem. Naszą uwagę przykuł miłorząb japoński - drzewo spełniające życzenia. Parkowa sceneria uaktywniła wielbicieli, a przede wszystkim wielbicielki selfie…

Z Krasiczyna przejechaliśmy do Bolestraszyc - do arboretum. Wszystko, czym można było robić zdjęcia, pracowało na wysokich obrotach. Nic dziwnego - piękne kwitnące kwiaty, krzewy, drzewa są doskonałym tłem (do selfie także ;) ). Najwięcej ochów i achów słychać było w pobliżu szuwarów i kwitnących nenufarów.

W Bolestraszycach zwiedzaliśmy także ruiny jednego z fortów Twierdzy Przemyśl, a naszym przewodnikiem był wojak Szwejk, który przeprowadził grupę przez ciemny tunel - pozostałość po dawnej obronnej zabudowie.

Zwiedzanie Przemyśla zaczęliśmy od Muzeum Dzwonów i Fajek. Po krótkiej (za krótkiej) przerwie na posiłek i przepyszne przemyskie lody, zwiedziliśmy Rynek, Katedrę i zamek, podziwialiśmy Kopiec Tatarski i panoramę miasta. Atrakcją dla młodzieży był zjazd torem saneczkowym.

Wycieczka powinna zostać zaliczona do udanych. Pogoda dopisała, chociaż prognoza skłoniła wszystkich do zabrania parasoli, które, na szczęście, nie były potrzebne. Przemyśl utkwił w pamięci jako miasto z ogromną ilością schodów (niektórzy gimnazjaliści wykorzystywali każdą minutę, żeby usiąść i odpocząć) i duchów (gdy wchodziliśmy do zamkowych podziemi jeden z uczniów stwierdził: „No niee, znowu duchy…”). Miłą niespodzianką było nieplanowane spotkanie z księdzem Maćkiem.

Będzie co wspominać, a wspomnieniom będą towarzyszyć setki, a kto wie, czy nie tysiące, zdjęć. Na stronie internetowej szkoły zamieszczamy tylko wybrane fotki… ;)