• Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase
Polish Czech English French German Hebrew Italian Portuguese Russian Spanish Swahili BIP
https://www.zsbesko.pl/pedagog/34-uncategorised/1692-wszystkiego-najlepszego.html

Artykuły

2019.05.09 Wycieczka zoologiczna


9 i 10 maja odbyła się Wycieczka Zoologiczna do Wrocławia klas ósmych (oraz kwartetu z klasy 7a).
Ranne ptaszki wyjechały z Beska o godzinie 4:30 i ślimaczącą się drogą pokonali ok. 500 kilometrów, odwiedzając stoiska z wołowiną, zwane czasem McDonalds. Pogoda straszyła od samego rana, ale ostatecznie skończyliśmy tylko jako trochę zmokłe kury. Pierwszym punktem programu była słynna Panorama Racławicka. W nietypowym budynku besczańscy turyści obserwowali walczących jak lwy kosynierów Tadeusza Kościuszki i pierzchających jak zające żołnierzy rosyjskich. Następnie, mimo deszczu, który spływał jak po kaczce, grupa udała się na obchód Starego Miasta pod okiem pani przewodnik. Poza szeregiem zabytków oglądanych od zewnątrz celem była Aula Leopoldina – niezwykła kombinacja barokowych dzieł sztuki i sali lekcyjnej, w której nie zabrakło nawet oślich uszu. Po części historycznej pozostało jeszcze obejrzeć Wrocław z lotu ptaka – ze szczytu Sky Tower oraz obserwować taplającego się w wodzie Czyżyka.
Dzień zakończony został posiłkiem w restauracji Pod Strusiem, a noc przebiegła zadziwiająco spokojnie, choć uczestnicy nagle odkryli swoje końskie zdrowie i zapomnieli o zmęczeniu. Po odwiedzeniu Biedronki i zrobieniu zapasów uczniowie zawzięcie ćwiczyli w hostelach koci chód i lisi spryt. Z kolei specjalny zespół pod kierunkiem pani Tabisz – Kocan oraz pani Pawłuckiej dokonał transformacji w pandę, kotka, pieska i tygryska. Sowi tryb życia ukróciła pobudka zaplanowana na godzinę siódmą rano.
A potem uczniowie poszli do wrocławskiego zoo, zobaczyć te kilka pozostałych zwierząt.

W drodze powrotnej podróżni zatrzymali się jeszcze w Hydropolis, aby wziąć udział w warsztatach poświęconych wodzie oraz spirytus explodus. Pozostał ostatni posiłek w barze Taurus (czyli, skądinąd, Byk), ufundowany przez Radę Rodziców, a potem wjechaliśmy z powrotem w pogodę pod psem. Do Beska wycieczka dotarła późnym wieczorem, kończąc udany wyjazd, pozbawiony niemal w całości utrudniających życie niespodzianek, opóźnień, korków, czy długich kolejek.

Zobacz foto