• Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase
Polish Czech English French German Hebrew Italian Portuguese Russian Spanish Swahili BIP
https://www.zsbesko.pl/filmy-mymon/34-uncategorised/856-2016-06-01dziendziecka-hrendowka.html

2015.06.17 Wycieczka do Wiednia.

 

Dzień Pierwszy

Wyjazd miał miejsce o godzinie siódmej, a autobus ruszył w kierunku Słowacji. Po drodze, w ramach 12 kilometrów zdrowego stylu życia, uczniowie wspinali się i schodzili w głąb Doliny Zimnej Wody. W głębi trafili na słynne wodospady, położone w księżycowym krajobrazie, wśród zmiecionego przez potężną wichurę lasu. Już w autobusie mijali potem zamek słynnej i krwawej Elżbiety Batory – może następnym razem, w starszym gronie. Wieczorem dotarliśmy na miejsce, kwaterując się w Holiday Village, Senec. Po kolacji i objęciu w posiadanie pokoi uczniowie przeszli w tryb ładowania baterii, niektórzy próbowali też sił jako kucharze – obyło się bez ofiar.

 

Dzień Drugi

Drugiego dnia przyszedł czas na Wiedeń. Grupa przemaszerowała przez słynną trasę zwaną Ring, mijając szereg pałaców, kościołów i innych zabytków miasta, o historii sięgającej aż czasów rzymskich. Wycieczka krążyła wokół katedry św. Szczepana, budowli – wizytówki Wiednia, próbując lokalnych specjałów…albo nieco mniej oryginalnego McDonalda. Dużo czasu pochłonęło Muzeum Historii Naturalnej, gdzie na uczniów czekały setki gatunków zwierząt (niektórzy odnaleźli dalekich krewnych), kości dinozaurów, minerały oraz Wenus z Willendorfu. Kolejnym krokiem było Muzeum Sztuki, gdzie zwiedzono wystawę, poświęconą kulturze Egiptu, Grecji i Rzymu. Tego samego dnia uczniowie posmakowali też tortów Sachera, cukierniczego specjału miasta. Po tej dawce wiedzy przyszedł czas na rozrywkę, która czekała na wycieczkę na Praterze. Znalazło się wśród atrakcji coś z dreszczykiem, coś szalonego i coś dziwnego – plus rzecz jasna kolejki i ciągle powtarzające się pytanie, czy przejazd na co szybszej karuzeli będzie bez…dodatkowych przygód. Zdyszani, zarumienieni, zmęczeni, rozgadani i podekscytowani uczestnicy dotarli wieczorem na kolację i doczłapali do pokoi. Baterie naładowano tak szybko, że kolejne godziny dzielono pomiędzy boisko, kort oraz torty Sachera – cukiernicze specjały Wiednia, za które dziękujemy Radzie Rodziców. A później druga noc - poza kilkoma opowieściami o szamponach, kartach i reklamówkach, które zrozumieją tylko uczestnicy, nie mamy nic do dodania.

Dzień Trzeci

                Po śniadaniu i wykwaterowaniu Wiedeń poznano od strony Schonbrunn – wielkiego kompleksu ogrodów pałacowych oraz Powozowni. Pogoda zaczynała powoli utrudniać wycieczce życie, na zwiedzanym obszarze roiło się od grup wielu narodowości – o kolejkach do toalet już nie wspominając. Kolejnym punktem programu był Kahlenberg – wzgórze powiązane z odsieczą Jana III Sobieskiego dla oblężonego przez Turków miasta, gdzie uczniowie mogli obejrzeć miejsca pobytu polskiego króla, panoramę miasta i zakupić pamiątki. Od tego momentu wycieczce pozostało już tylko dotrzeć do Beska… i taki był plan. Na postoju przy sklepie, gdzie dzieci zaopatrywały się na drogę powrotną, autobus odmówił posłuszeństwa. Długa historia w skrócie – zaczęło się od hamulca ręcznego, a skończyło na sprężarce. Organizujący wycieczkę p. Dufrat zadbał o zastępczy obiad, a w trakcie naprawy ściągnął też autobus ratunkowy z Cieszyna. Pozostało tylko czekać – i zlokalizować toalety dla 37 osób. Kiedy przyszedł wieczór, skończyło się to całą wyprawą, bo miasteczko, w którym utknęliśmy, nie należało do łatwych w nawigacji. Czas „umilali” nam też młodzi motocykliści, którzy przechodzili samych siebie, widząc żeńską część autobusu. Trzeba też przyznać, że uczestnicy zasłużyli na medal cierpliwością i ogólnym zachowaniem podczas kryzysu. A ten dobiegł nareszcie końca, kiedy zjawił się autobus ratunkowy, który dostarczył nas do Tych, gdzie po przesiadce ruszyliśmy do Beska trzecim już autobusem. Cztery granice i trzy autobusy – jak na pierwszą na taką skalę wycieczkę międzynarodową ZS Besko, to całkiem niezły wynik.

P. Gąska

 

Zobacz foto