2015.04.22 Rajd pieszy Jarem Wisłoka

"Cudze chwalicie, swego nie znacie"

22.kwietnia w Dniu Ziemi piątoklasiści wyruszyli na rajd pieszy "Jarem Wisłoka". Organizatorami było Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Beskiej oraz Koło Turystyczne "Włóczykije" działające przy Szkole Podstawowej w Besku.

zobacz foto

Celem rajdu było:

• poznawanie walorów krajoznawczo – turystycznych i historycznych naszego regionu
• kształtowanie wrażliwości na otaczającą przyrodę
• popularyzacja zasad ochrony przyrody
• popularyzacja turystyki pieszej,
• promocja aktywności fizycznej oraz zdrowego stylu życia.

Rajd "Jarem Wisłoka" był efektem realizacji projektu „Przełom Wisłoka – jego geneza, skały i  skamieniałości jako dokumenty dziejów ziemi beskiej”.

W czasie wędrówki młodzież miała okazję poznać genezę przełomu Wisłoka w Besku, dowiedzieć się o znaczeniu rzeki w życiu mieszkańców, a także poznać historię zamczyska w Mymoniu oraz złożyć hołd żołnierzom poległym w 1915 roku.

Swoją ogromną wiedzą podzielił się pan Daniel Smoleń, który w niezwykle ciekawy i przystępny sposób wyjaśniał geologiczne zawiłości naszego terenu. Była to niezwykła lekcja geografii, przyrody i chemii.

Młodzież również wysłuchała opowieści o historii warownego zamku, który górował nad okolicą. I chociaż trudno już dziś rozpoznać to miejsce, to warto mówić o przeszłości, o naszych przodkach, o naszych korzeniach. Naśladując zdobywców grodu, wszyscy musieliśmy wspiąć się na wzgórze 333m, co nie było takie proste.

Kolejnym celem wędrówki był cmentarz poległych w 1915 roku. Pan Wojciech Schmidt przybliżył te krwawe dawne dzieje. 160 białych krzyży ukrytych pośród szumiących drzew przypomina o bezimiennych obrońcach tych ziem po wsze czasy. Warto choć czasami wspomnieć ludzi, którzy musieli chwycić za broń i walczyć o lepsze jutro.

Następnie ze wzgórza "Nad Kowalem" obserwowaliśmy cudowną panoramę naszej okolicy. Wiosna przygotowała dla nas przepiękną pogodę. Mogliśmy podziwiać, chłonąć wiosenny zapach kwiatów oraz napawać się dźwiękami budzącej się do życia przyrody. Na koniec jeszcze spojrzeliśmy ze skarpy na leniwie płynącą wstęgę Wisłoka i przez tzw. "Pyszczek" wróciliśmy do Beska. Tutaj pod szkołą czekało już na nas ognisko. Odbył się również konkurs wiedzy historyczno-krajoznawczej.

BP